Błękitna Gwiazda wystąpiła naprzód.
-Krucza Łapo... - Kotka mówiła spokojnie, ale wyraz trwogi powlekał chmurą jej niebieskie oczy.
Pozostałe koty cofnęły się, wykrzywiając z niepokoju pyszczki.
-Co się stało? - Przywódczyni dała susa na Wysoką Skałę i spojrzała z góry na rozdygotanego kotka. - Mów!
Krucza Łapa ciągle jeszcze walczył o oddech. Jego boki nieregularnie unosiły się i opadały, a ziemia dookoła czerwieniała od krwi. Jednak zdołał wdrapać się na Wysoką Skałę i stanąć obok Błękitnej Gwiazdy. Odwrócił się do żadnego wieści tłumu i wyjąkał:
-Czerwony Ogon nie żyje!