Kelsey | 20% - 15 | |||||
Rena | 16% - 12 | |||||
Kishana | 17% - 13 | |||||
Pana Kadama | 5% - 4 | |||||
Nilimy | 8% - 6 | |||||
Pheta | 5% - 4 | |||||
Fanindry | 5% - 4 | |||||
Durgi | 8% - 6 | |||||
Obu tygrysów | 13% - 10 | |||||
|
Bileciarz
Khandi napisał:
Właśnie naszła mnie taka niepokojąca myśl.A co jak V część "Tiger's Dream" będzie o tym,że wszystko to,co się wydarzyło,to był tylko sen i jeden z braci lub Kells się budzi?Lub np.Ren się budzi i jest nadal torturowany przez Lokesha?Choć to jest raczej nieprawdopodobne,wszystko było zbyt realistyczne i z punktu Kells.Ale jednak...
Albo ta książka będzie o śnie jednego z braci,który jest np.w śpiączce ?! 0_o ???
"I wtedy Kelsey obudziła się obok klatki z tygrysem w cyrku"? XD
Offline
Bileciarz
Jak tak będzie to będę strasznie zły ;o
Offline
Król Rajaram
Miya napisał:
"I wtedy Kelsey obudziła się obok klatki z tygrysem w cyrku"? XD
Jestem ciekawa, jakby na to zareagowała; wyleciałaby z cyrku przestraszona, że postradała zmysły, czy zaczęłaby całować tygrysa? :D
Offline
Król Rajaram
Alhena napisał:
Miya napisał:
"I wtedy Kelsey obudziła się obok klatki z tygrysem w cyrku"? XD
Jestem ciekawa, jakby na to zareagowała; wyleciałaby z cyrku przestraszona, że postradała zmysły, czy zaczęłaby całować tygrysa? :D
Ja na jej miejscu czuwałabym dzień i noc czekając aż Ren bedzie człowiekiem :)
Offline
Pasażer Skrzydlatego Tygrysa
judryk2003 napisał:
Ja na jej miejscu czuwałabym dzień i noc czekając aż Ren bedzie człowiekiem :)
No nie wiem, bo pewnie pamiętacie, że Ren jak był w niewoli to nie mógł zmieniać się w człowieka. Chyba, że ten sen jej się przyśnił po tym jak wypowiedziała magiczne słowa "chciałabym, żebyś był wolny".
Offline
Król Rajaram
Bilauta napisał:
Chyba, że ten sen jej się przyśnił po tym jak wypowiedziała magiczne słowa "chciałabym, żebyś był wolny".
Nawet jeżeli przyśnił jej się wcześniej, jeszcze zanim to powiedziała; to po takim śnie już na pewno wiedziałaby co robić. ;)
Pytanie tylko, czy odważyłaby się sprawdzić, czy to prawda, no i czy chciałaby pakować się w tą zabawę z potworami.
Ostatnio edytowany przez Alhena (29-05-13 17:08:18)
Offline
Bileciarz
Ludzie, co wy, rodzeństwa nie macie? Jakby moja siostra była w dżungli, to CHCIAŁABYM ją odnaleźć. To RODZINA.
Poza tym Ren ma wady, co czyni go bardziej realnym, a nie idealnym bohaterem literackim. Inna sprawa że trzeba się umieć postawić, Kelsey chyba miała buzię...? I nie przestałby jej kochać za ścięcie włosów -.-
Offline
Nilima
zgadzam się z Kal-si ren to urodzony władca i czasem mnie wkurzał gdy czytałam książkę -_- kishan jeszcze nigdy nie doprowadził mnie do złości gdy czytałam książkę <3
Offline
Sprzątający cyrk
Ej bez kłótni. Gra nie jest warta świeczki.
Offline
Zwiedzający
A może przetłumaczycie swoją wersję V części i wyślecie do autorki?
Offline
Nowy
Ludzie, denerwujecie mnie! V część powinna być o Kelsey, Dhirenie, Kishanie i Anamice. A nie np. bez Rena czy Kishana. Może jak ktoś chce to zaapelujmy do Colleen Houck, żeby zrobiła część bez Kelsey, co? powinni być wszyscy łącznie z Nilimą.
Offline
Nilima
Oczywiście ze muszą być oba tygrysy.
Offline
O nie, teraz to mnie serio wkurzyliście i nie mogę się pohamować ze złości!!! I teraz pewnie powiem rzeczy, których później będę żałować...
REN MA WADY!!!!??? A KISHAN TO NIE!!!???? W końcu przez kogo ta cała klątwa, hmm? Bo Kishanowi nie chciało się ruszyć tego swojego czarnego tyłka i prosić rodziców o znalezienie mu panienki! Wolał iść na łatwiznę i sobie narzeczoną Rena wziął bo się "zakochał" oraz naobiecywał Lokeshowi Bóg wie czego. Ren chciał tylko, żeby dwa królestwa ze sobą nie walczyły, a Kishan to :cenzura:! Jeśli wytykacie wady Rena, to może popatrzcie też na waszego kochanego Kishanka i pomyślcie, dzięki komu to wszystko. Już nie wspomnę o tym, że zabrał Renowi na jakiś czas Kells, bo "chciał być taki jak brat". Sam widział jak bardzo brat po raz pierwszy w życiu się zakochuje, sam nawet śmiał się z Rena, że ten nie chciał naruszać prywatności Kells. Mógł serio sobie darować. Przynajmniej pod koniec klepki mu się poustawiały. Fakt, biały tygrys też ma swoje wady, nie mówię że nie, jest nieco samolubny, arogancki, czasem nazbyt agresywny i zaborczy ale... ah! Grrrry! Ja nie wytykam na każdym kroku błędów Kishana. Tylko wtedy, kiedy muszę bronić mojego bohatera, bo on jest niby ten zły.
Ufff, no to znów zareagowałam emocjonalnie, za co oczywiście przepraszam, ale nie mogę patrzeć jak wytykacie wady Ala, podczas gdy Kishan ma ich równie wiele. Nawet bratu nie pomógł wydostać się z cyrku. Siedział w tej swojej dżungli, bo on taki biedny nieszczęśliwy :angry: Aż normalnie mi się wierszyk ładny w głowie ułożył, ale nie bd obrażać -.-
Okey, muszę teraz ochłonąć. Czasem mnie wkurzają tak silne emocje z powodu postaci fikcyjnej, aż się normalnie trzęsę ze złości :|
Offline
Nilima
Des spokojnie ja nic nie mówię że Ren ma wady ,, wręcz przeciwnie jest doskonały"
A jak coś powiem złego ,,to będziesz na mnie mogła krzyczeć do woli"
Muhaha ach... jak ja lubie kłutnie w KT :D
PS. Kells325 jeśli mogę zauważyć masz skłonności do kłutni bo jak ci się wątek nie podoba i uważasz go za głupi to bardzo proszę cię żebyś zgłosiła to do administratorów lub swoje uwagi skierowała do autora wątku lub zachowaj swoje uwagi dla siebie ok? :D ( Bardzo przepraszam ze cię być może uraziłem )
Offline
Administrator
Destiny napisał:
O nie, teraz to mnie serio wkurzyliście i nie mogę się pohamować ze złości!!! I teraz pewnie powiem rzeczy, których później będę żałować...
REN MA WADY!!!!??? A KISHAN TO NIE!!!???? W końcu przez kogo ta cała klątwa, hmm? Bo Kishanowi nie chciało się ruszyć tego swojego czarnego tyłka i prosić rodziców o znalezienie mu panienki! Wolał iść na łatwiznę i sobie narzeczoną Rena wziął bo się "zakochał" oraz naobiecywał Lokeshowi Bóg wie czego. Ren chciał tylko, żeby dwa królestwa ze sobą nie walczyły, a Kishan to :cenzura:! Jeśli wytykacie wady Rena, to może popatrzcie też na waszego kochanego Kishanka i pomyślcie, dzięki komu to wszystko. Już nie wspomnę o tym, że zabrał Renowi na jakiś czas Kells, bo "chciał być taki jak brat". Sam widział jak bardzo brat po raz pierwszy w życiu się zakochuje, sam nawet śmiał się z Rena, że ten nie chciał naruszać prywatności Kells. Mógł serio sobie darować. Przynajmniej pod koniec klepki mu się poustawiały. Fakt, biały tygrys też ma swoje wady, nie mówię że nie, jest nieco samolubny, arogancki, czasem nazbyt agresywny i zaborczy ale... ah! Grrrry! Ja nie wytykam na każdym kroku błędów Kishana. Tylko wtedy, kiedy muszę bronić mojego bohatera, bo on jest niby ten zły.
hehe poniosło cię naprawdę :D
1. Klątwa została aktywowana- bo musiała. gdyby nie to, że Lokesh doprowadził do takiej sytuacji, i pragnął obu braciom zaszkodzić- pewnie nigdy nic takiego by sie nie wydarzyło. Możliwe, że wówczas Wszechświat, Dura czy Phet- ktokolwiek był za to odpowiedzialny zorganizowaliby inną "imprezke" na której chłopaki zostaliby zamienieni w pasiaste kociaki.
2. Kishan jak najbardziej przyzwyczaił się do życia w cieniu brata, i odnalazł sens bycia i życia, poznając tajemniczą fiołkowo-oką piękność przy fontannie- wówczas w te pędy poleciał do rodziców by prosić o ślub z nowo poznana- i tam został sprowadzony na ziemie- rodzic wybrali ta dziewczynę dla Rena i nie chcieli ustąpić. Ale było już po ptokach- oboje sie widywali i cóż, miłość ponoć nie wybiera...
3. Jakby nie było, Kishan starał sie odnaleźć Rena gdy ten został złapany. Jednak trzeba pamietac, że sam mógł zmieniać sie tylko na poł godziny w człowieka, poza tym, ktos musiał zostac z ich rodzicami. Dlatego odnalezieniem Rena musial się zając Kadam. Nie można tez zapominac, iż już wtedy Kishan miał koszmarne wyrzuty sumienia, i uważał że lepiej będzie, gdy nie będzie sprawiał wiekszych problemów ludziom, których kochał, stąd jak sam powiedział- wolal wybrać życie tygrysa.
4. Jakby nie było, Kishan sam wkopał Renowi nieco rozumu do głowy i wysłał nasze kukułcze jajo do Stanów, by facet był szczęśliwy z Kells.
5. Nie wiem, kiedy Kishan chciał byc taki jak Ren, ale też chyba nie zabrał mu jej samodzielnie (kells sobie ewidentnie nie życzyła romantycznych stosunków z Kishanem- pewnie z obawy, że moze sie jej spodobać)- Ren sam wepchnął Kells w ramiona brata :D
poza tym.... ja już od dłuższego czasu uważam, że Colleen narozrabiala- stwirzyła książkę dla pary którą sobie wymysliła, ale owa historia ją chyba nieco przerosła, a postacie zaskoczyły- z postaci złej- a takim miał być kishan zrobiła postac heroiczną.. zresztą, większość z postaci głownych okazała sie zupelnie inna niż zaplanowała.
Offline