"Poczułam się jeszcze bardziej niezręcznie, kiedy, odwróciwszy się z powrotem do Rena, dostrzegłam, że nadal mi się intensywnie przygląda. Ku mojemu oszołomieniu ukląkł na jedno kolano, wziął mnie za rękę i przyłożył ją sobie do czoła.
-Ee... Ren? - wyjąkałam nerwowo. - Co robisz?
-Klękam przed boginią.
-Nie jestem boginią.
-Owszem, jesteś. Boginią, księżniczką, królową. Jako żołnierz ofiarowuje ci swoją służbę. Jako książę obiecuję wszelkie dary. Jako mężczyzna pragnę siedzieć u twych stóp i cię wielbić. Zrobię wszystko, o co poprosisz.
-Podniósł wzrok i złapał moją dłoń w obie ręce.
-Sundari radźkumari, moje serce bije szybciej, kiedy widzę cię w stroju księżniczki z mojej epoki. Gdybym cię wtedy spotkał, gdybyś odwiedziła mój pałac, natychmiast padłbym ci do stóp i błagał, żebyś mnie już nigdy nie opuszczała