Kishan - młodszy książę Indii, to on zdradził brata, odebrał mu narzeczoną i został zmieniony w czarnego tygrysa przez potężnego czarnoksiężnika. Przez 300 lat mieszkał w dżungli przez co karał się za śmierć ukochanej. Jednak przez całą serię to chyba ta postać najbardziej się zmienia... na lepsze.
Offline
Fanindra
Lubiłabym go gdyby nie próbował ciągle być z Kelsey i nie zarywał do niej gdy była z Renem ^^
Offline
The Temari napisał:
Lubiłabym go gdyby nie próbował ciągle być z Kelsey i nie zarywał do niej gdy była z Renem ^^
takie życie. szkoda, że nie zawsze wygrywa w nim ten lepszy :P
Offline
Fanindra
lutka napisał:
The Temari napisał:
Lubiłabym go gdyby nie próbował ciągle być z Kelsey i nie zarywał do niej gdy była z Renem ^^
takie życie. szkoda, że nie zawsze wygrywa w nim ten lepszy :P
Jednak wygrał, oczywiście jak dla mnie.
Offline
The Temari napisał:
lutka napisał:
The Temari napisał:
Lubiłabym go gdyby nie próbował ciągle być z Kelsey i nie zarywał do niej gdy była z Renem ^^
takie życie. szkoda, że nie zawsze wygrywa w nim ten lepszy :P
Jednak wygrał, oczywiście jak dla mnie.
Ja, i założę się że lutka, mamy inne zdanie. Ale jak kto woli..
Offline
Kal-si napisał:
The Temari napisał:
lutka napisał:
takie życie. szkoda, że nie zawsze wygrywa w nim ten lepszy :PJednak wygrał, oczywiście jak dla mnie.
Ja, i założę się że lutka, mamy inne zdanie. Ale jak kto woli..
hehehe, chyba się pogubiłam :D
Offline
UWAGA SPOILERY!
Zdecydowanie moja ulubiona postać, co nie zmienia faktu, że wolę Kells z Renem.
Kishan od początku był poszkodowany. Najpierw piękna Yesubai z jego bratem, w której się zakochał, a która wcale nie okazała się być taka za jaką ją uważał. Jej śmierć, 300 lat w ciele tygrysa.
Potem Kelsey, również z jego bratem, którą nie odebrał, lecz zręcznie przejął wiedząc, że ta i tak go kiedyś zostawi. Z pewnością to wiedział, nie ma innej opcji. A mimo to by chociaż przez chwilę być szczęśliwym pozwolił sobie na miłość. Znowu. I znowu ją stracił. Również bezpowrotnie... Przykre.
Offline
Zwiedzający
lubię jego poczucie humoru :D
Offline
Fanindra
Taa.. "Kelsey może zaoszczędzimy razem trochę wody?" XD To mnie zamurowało :D
Offline
Pasażer Skrzydlatego Tygrysa
Taaak...Uwielbiem...kocham...
Offline
tygryska 7 napisał:
lubię jego poczucie humoru :D
Popieram :D
Lubię charakter Kishana :D O ile Ren jest romantykiem i zachowuje się trochę staroświecko (nie mówię, że to źle!) o tyle Kishan wydaje mi się być bardziej... nowoczesny i wyluzowany xD Takie odniosłam wrażenie i taki jest mój pogląd na sprawę. Absolutnie nie mam nic do romantyzmu Rena, ale to jednak nie dla mnie, wolę Kishana :D
Offline
Oxymora napisał:
Popieram :D
Lubię charakter Kishana :D O ile Ren jest romantykiem i zachowuje się trochę staroświecko (nie mówię, że to źle!) o tyle Kishan wydaje mi się być bardziej... nowoczesny i wyluzowany xD Takie odniosłam wrażenie i taki jest mój pogląd na sprawę. Absolutnie nie mam nic do romantyzmu Rena, ale to jednak nie dla mnie, wolę Kishana :D
Ogólnie niezbyt dobrze jest, jesli ktoś, kto duzo przebywa z innymi ludźmi i zwierzętami, tak słabo się adoptuje do zmian :P
Kishan całe życie spędził w dżunglii, a w teraźniejszości czuł się pewnie jak ryba w wodzie. Nie jestem pewna, czy Colleen zauwazyła, jak pozytywnie ukazała Kishana, nadając mu bardziej stabilny, pewny charakter - mocno otwarty na świat, a jednocześnie mimo jednego błędnego zakochania- z silnym kręgosłupem moralnym.
Offline