Em... dla mnie Kishan nie jest najlepszy xP Lubię facetów takich jak Ren: władczych, czułych i zazdrosnych :P I wcale nie jestem mniejszością. Jak gadam z osobami na tumblrze, lubimyczytac lub twitterze, to większość ma takie zdanie jak ja, czyli: Team Ren always and forever xD Ale jak kochacie Sohana, to rozumiem. Ja tak samo kocham Alagana (nie wiem czemu wolę ich pierwsze imiona :P).
Offline
Destiny napisał:
Em... dla mnie Kishan nie jest najlepszy xP Lubię facetów takich jak Ren: władczych, czułych i zazdrosnych :P I wcale nie jestem mniejszością. Jak gadam z osobami na tumblrze, lubimyczytac lub twitterze, to większość ma takie zdanie jak ja, czyli: Team Ren always and forever xD Ale jak kochacie Sohana, to rozumiem. Ja tak samo kocham Alagana (nie wiem czemu wolę ich pierwsze imiona :P).
Ja tam kocham własnego męża jedynie :P
Kobiety już takie są, że wolą takich facetów jak Ren ( podczas gdy do życia wspólnego jest lepszy ktoś taki jak Kishan- władczość i zaborczość męczy i to bardzo)
Dlatego.......mój mąż nadal przechodzi zmianę oprogramowania :P
Offline
Fanindra
Destiny napisał:
Em... mam małe pytanie... Czy tylko mi nie jest żal Kishana i tylko ja cieszę się z szczęścia Rena i Kells? XD
Mi też nie jest go wcale żal :D A na związek (stały) Rena i Kelsey czekałam od I części *-*
Offline
Zwiedzający
lubię ten fragment, mimo tego że za każdym razem jak to czytam łzy mi ciekną
Offline
Poszukujący pracy
Ja też od pierwszej części byłam za związkiem Rena i Kells, ale gdy czytałam ten fragment, było mi tak strasznie żal Kishana, że nie mogłam opanować płaczu. :( On ją na prawdę kochał, wykazał się dużą cierpliwością i nie zasłużył na to rozstanie.
Offline
Karmiący zwierzęta
Kishan to zrobił, bo i tak nie miał wyjścia (tzn.gdyby to Ren został z Durgą, to związek K+Ki wyglądalby tak jak ten w trzeciej części czyli na zasadzie: porównujemy Kishana do Rena, myślimy o Renie, płaczemy za Renem, nie chcemy pocałunków Kishana, testujemy Kishana) to może nie za bardzo dla niego happy ale nie musiał patrzeć jak rodzince na nim zależy...;/
Offline