Apayan napisał:
Nie nazywaj mnie tu Bossem, bo na tym forum to ja powinnam tobie mówić Boss ;p
I tak, nie mam talentu, to rzyganko tęczą, ale musiałam to napisać ;p
Ale cię kopnę -.- Albo nie, naślę na cb Elijah i zje ci ziemniaki xD
A, i jeszcze jedno... BĘDZIE CIĘ NAZYWAĆ JAK MI SIĘ CHOLERNIE PODOBA XD
Offline
to jest... bardzo wzruszające poryczałam się jak bóbr :cry: prawie nie widzę co piszę... jestem za kishanem więc można się spodziewać jak to przeżywałam... ja też poszłam za twoją radą i włączyłam piosenkę jeszcze bardziej się rozryczałam :(
ale opowiadanie jest świetne :)
Offline
Bileciarz
uwielbiam ich obydwu :> Jeden troskliwy czuły i cierpliwy, a drugi pewny siebie, odważny i opiekuńczy. :)
Co do historii to jest piękna poryczałam się :) Wspaniała :>
Offline
Karmiący zwierzęta
Płaczę! :'(
Offline