W jaki sposób dowiedzieliście się o istnieniu książki? Czy ktoś wam ją kupił, dał w prezencie, kupiliście ją sami? Dowiedzieliście się od znajomych, z internetu, przez zwykły przypadek?
Ja dostałam pierwsze 3 części pod choinkę w Boże Narodzenie :3 Przeczytałam je w tydzień tak mnie zafascynowały :D
Offline
Deschen napisał:
W jaki sposób dowiedzieliście się o istnieniu książki? Czy ktoś wam ją kupił, dał w prezencie, kupiliście ją sami? Dowiedzieliście się od znajomych, z internetu, przez zwykły przypadek?
przeczytałam absolutnie wszystko co miałam do czytania w domu, a na straganie z tania książką trafiła się piękna promocja- i akurat taką kwotę miałam w portfelu.
Czysty przypadek.
Offline
Deschen napisał:
haha ale chyba opłacalny przypadek co? :D
Opłacalny pod względem kasy- tak, jak najbardziej.
Bo ja mam nieco inne odejście wobec tej książki niż duża część zarejestrowanych tu użytkowniczek- dla mnie każda kolejna książka jest tak samo wartościowa jak ta, którą skończyłam czytać, każdą niemal książkę uwielbiam. Klątwę sie b.dobrze czyta, a skutkiem tej lektury jest powrót mojej fascynacji Indiami i ich kulturą.
Offline
U mnie to był czysty przypadek.
Książkę po raz pierwszy zobaczyłam, gdy chodziłam po księgarniach szukając czegoś na mikołajki dla koleżanki. Okładka od razu mnie urzekła- kocham koty ;)
Fajnie się złożyło, że akurat za parę dni kolega próbował się dowiedzieć, co też ja bym chciała dostać, a że nie miałam żadnych pomysłów wybór padł na Klątwę.
Przez jakieś pierwsze 50 stron okropnie tego żałowałam, ale zmieniłam zdanie i szybko dorobiłam się dwóch kolejnych części. ( pod choinkę i na urodziny ;))
Offline
lutka napisał:
Deschen napisał:
haha ale chyba opłacalny przypadek co? :D
Opłacalny pod względem kasy- tak, jak najbardziej.
Bo ja mam nieco inne odejście wobec tej książki niż duża część zarejestrowanych tu użytkowniczek- dla mnie każda kolejna książka jest tak samo wartościowa jak ta, którą skończyłam czytać, każdą niemal książkę uwielbiam. Klątwę sie b.dobrze czyta, a skutkiem tej lektury jest powrót mojej fascynacji Indiami i ich kulturą.
Indie są warte zainteresowania :3 tak samo jak KT :*
Offline
Ja zobaczyłam reklamę na przystanku. Na reklamie był to samo co na okładce, a oprócz tego fragment jak Ren przedstawia się Kelsey pod chatką Pheta kiedy pierwszy raz pokazał się jej jako człowiek :3
Offline
Empik + półka z książkami + przypadek = totalne zakochanie w "KT" (taką matematykę to ja lubię xd)
Offline
Król Rajaram
Prezent na urodziny od przyjaciółki - nigdy nie przestanę jej dziękować :)
Offline
widzę że dużo osób przez przypadek dowiedziało się o KT :D
Ostatnio edytowany przez Deschen (06-08-13 12:18:44)
Offline
Cóż mówi się "Nie ocenia się książki po okładce" a u mnie to ona zadecydowała :) W jednej z gazet było zdjęcie okładki KT i króciutki opis, nast. dnia po splądrowaniu Empiku książka była już moja :D
Offline
Deschen napisał:
Indie są warte zainteresowania :3
Owszem, Indie są piękne, kolorowe i warte uwagi. Jednak nie zapominaj, iż są też niebezpieczne. Zwłaszcza dla kobiet z Europy i innych, bardziej "cywilizowanych", krajów. Dlatego, jeżeli nie masz ze sobą mężczyzny, rodziny która mogłaby cię tam odebrać i przyjąć do siebie lub zorganizowanej grupy, nie jedź (to tak na przyszłość). Samotny wypad kobiety do Indii... to bardzo niebezpieczna sprawa. Sam Ishfaq mnie ostrzegł, więc on wie co i jak.
Colleen przedstawiła w "KT" aż nazbyt świętych Hindusów. Owszem, nie wszyscy są źli, ale niestety są też ci... no wiadomo... Poza tym, Houck według mnie popełniła błąd. Wątpię, że którykolwiek z rodziców puściłby córkę (czy to prawdziwą czy adoptowaną) samą do Indii z nieznanym zupełnie mężczyzną.
Offline
Ja sobie byłem popatrzyć na nowe ksiązki w empiczku i gdy zobaczyłem KT od razu bez wachania ją wziąłem. A dlaczego akurat KT ?
Po 1: Uwielbiam indie poniewarz większość mojej rodziny tam było i wiem że tam jest pięknie.
Po 2: Uwielbiam tygrysy, lamparty i inne duże koty :p
Ostatnio edytowany przez Tygrys02 (06-04-14 15:02:31)
Offline
Bileciarz
Cóż, szukałam nowej książki - nie miałam pojęcia jakiej, jakiego typu i wgl. Poszłam do Empiku na czuja :> Zobaczyłam na okładce pewnej książki tygrysa z błękitnymi oczami. Uwielbiam dzikie koty *-* popychając ludzi podeszłam do książki i przeczytałam z tyłu fabułę. Wiedziałam, że to książka dla mnie i muszę ją mieć ;> Czekałam cały dzień na przeczytanie jej, ponieważ uwielbiam czytać około 23:00 kiedy jest ciemno, tylko lampka i taki klimacik :> Czytałam i nie mogłam oczu oderwać od liter *-* Potem pocztą na prezent dostałam pozostałe 3 części i bez wahania zaczęłam czytać :D
Offline
Ja, kupując pierwszą część, trochę ryzykowałam. Na forum o innej książce, którą lubię, jedna użytkowniczka napisała, że niedawno kupiła sobie w księgarni pierwszy tom serii o tygrysach, która bardzo ja zainteresowała. Nie napisała na jej temat nic więcej, ale ja nie miałam akurat nic do czytania, więc postanowiłam, że również ją nabędę. Nie czytałam ani opisu, ani recenzji, ani fragmentów powieści w internecie. Po prostu poszłam do Empiku, tłumacząc sobie, że jeśli nie zaryzykuję, być może stracę okazję do przeczytania ciekawej historii. Stwierdziłam, że jeśli "Klątwa tygrysa" nie przypadnie mi do gustu, po prostu sprzedam ją na Allegro lub oddam do antykwariatu... Na szczęście nie musiałam tego robić. Choć mam pewne zastrzeżenia do stylu pani Houck, a przemyślenia Kelsey niejednokrotnie mnie denerwowały, seria bardzo mnie zaciekawiła i nie żałuję, że zabrałam się do czytania jej. :)
Offline