Fanindra
Puścił mnie niechętnie i podszedł do okna. Udałam, że zajmuje mnie zbieranie kosmetyków i piżamy. Kishan przez chwilę przyglądał mi się w milczeniu, podrapał się po policzku i oznajmił:
— Ja chyba też muszę o siebie zadbać. Czuję, że wzywa mnie gorący prysznic.
— Aha — odparłam, wciąż zdenerwowana. — Mnie też. Cudownie będzie wziąć gorący prysznic.
Kishan uniósł brew.
— Chcesz iść pierwsza?
— Nie, nie trzeba.
Książę zerknął na mnie z błyskiem w oku.
— Cudownie by było, gdybyś zechciała zaoszczędzić ze mną trochę wody.
Otworzyłam usta ze zdumienia.
— Kishanie!
Mój towarzysz puścił do mnie oko.
— Tak myślałem. Ale spróbować zawsze warto.
Uratował mnie powrót pana Kadama.
Ostatnio edytowany przez The Temari (26-02-13 17:54:33)
Offline
Kishan, ty zboku! -.- I kolejne przeciwieństwo braci xD Kishan - zbok, Ren - staromodny gościu wstydzący się gadać o intymnych sprawach z własną dziewczyną... :3
Offline
Destiny napisał:
Kishan, ty zboku! -.- I kolejne przeciwieństwo braci xD Kishan - zbok, Ren - staromodny gościu wstydzący się gadać o intymnych sprawach z własną dziewczyną... :3
hehe, Kishan zachowuje się adekwatnie do swojego wieku, a nie jak zboczeniec, zapewniam Cię. Poczekaj kilka lat i.... :P
Ren zaś jest podejrzanie nieśmiały- to zakrawa niemal na niebezpieczny w skutkach fanatyzm :P
Offline
Hahah
:D
Offline
lutka napisał:
Destiny napisał:
Kishan, ty zboku! -.- I kolejne przeciwieństwo braci xD Kishan - zbok, Ren - staromodny gościu wstydzący się gadać o intymnych sprawach z własną dziewczyną... :3
hehe, Kishan zachowuje się adekwatnie do swojego wieku, a nie jak zboczeniec, zapewniam Cię. Poczekaj kilka lat i.... :P
Ren zaś jest podejrzanie nieśmiały- to zakrawa niemal na niebezpieczny w skutkach fanatyzm :P
Haha rozwalacie mnie :D :3 A no i zgadzam się z lutką :p
Offline