#1 27-12-13 01:04:48

 lutka

Administrator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 30-09-12
Posty: 1239
Punktów :   
Ulubiona postać: Kishan
Ulubiona część: II

Kalarippayattu

To sztuka walki, która Renowi i Kishanowi, jako Indusom z XVIII wieku powinna być zdecydowanie bliższa, niż wushu, zwłaszcza, że praktykowana jest do tej pory.

Kalarippayattu (potocznie nazywana kalari) to sztuka walki pochodząca z południowej części Indii i często uważana jest za najstarszą sztukę walki na świecie- jej początki datowane są na III wiek przed naszą erą (aczkolwiek sztuki walki które stanowiły później wushu są datowane i na VI w.p.n e) więc obydwie sztuki walki powstawały raczej równocześnie. Sztuka ta naukę sekwencji ruchowych i chwytów obezwładniających przeciwnika, walkę wręcz oraz trening z użyciem broni drewnianej i metalowej (różne rodzaje kijów, noże, szable, włócznie), a także ćwiczenia siłowe, rozciągające i oddechowe. Style różnią się między sobą przede wszystkim układami sekwencji ruchowych i walk z bronią, a także niektórymi ćwiczeniami. Kalari bazuje także na tańcu, ayurwedzie oraz jodze. Regularna praktyka kalarippayattu pozwala osiągnąć elastyczność, zwinność i koordynację ciała, poprawia siłę i wydolność organizmu, koncentrację i zmysł orientacji, a co najważniejsze – uświadamia własne możliwości, pozwala kontrolować energię i kształci postawę duchową.

Jaki czas temu zaczęły i w Polsce powstawać szkoły tej sztuki walki:
Wrocław: http://www.studiokalari.art.pl/
Kraków:  http://www.kalarippayattu.pl/

Filmik przedstawiający kalari :
http://youtu.be/ORm0sE7LmTg


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Och, wiem, mogło być gorzej, mogliście dać mi jakiś pierścień i wskazując na wschód, powiedzieć, że trzy tysiące kilometrów dalej jest Mordor, ale i tak łatwo nie było.
"Złodziej dusz" Aneta Jadowska

http://i42.tinypic.com/2uqiwwk.jpg

Offline

 

#2 27-12-13 11:44:24

 Destiny

Założycielka

Zarejestrowany: 18-07-12
Posty: 1640
Punktów :   
Ulubiona postać: Ren's my home
Ulubiona część: I i IV
Ulubiona para KT: Rensey
WWW

Re: Kalarippayattu

Uczyłam się! Ale nie lubię się bić, więc zaprzestałam. Ja, niczym Ren, wolę pokojowe rozwiązania xD


Znużona, przetarłam oczy i zgniotłam poduszkę pod głową. Usłyszałam cichy głos Rena, gdy nucił naszemu nowo narodzonemu synkowi w pokoju obok. Mówił do niego łagodnie w hindi i chociaż nadal nie rozumiałam tego języka, rozpoznałam słowa, którymi Ren zwracał się do naszego synka - Mera raja beta - co oznaczało "Synku, mój mały książę".

Offline

 

#3 28-12-13 17:45:38

 lutka

Administrator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 30-09-12
Posty: 1239
Punktów :   
Ulubiona postać: Kishan
Ulubiona część: II

Re: Kalarippayattu

tak tak, po renie było to widać zwłaszcza gdy atakował Kishana z byle powodu i bez uprzedzenia. Dobrze, że miał brata wspaniałomyślnego :D
Z doświadczenia wiem Des, że własnie takie osoby są najbardziej niebezpieczne :D

Poza tym, gdzieś ty sie uczyła Kalari??
Znalazłamw  PL raptem 3 szkoły z ta .. hmm sztuka walki.


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Och, wiem, mogło być gorzej, mogliście dać mi jakiś pierścień i wskazując na wschód, powiedzieć, że trzy tysiące kilometrów dalej jest Mordor, ale i tak łatwo nie było.
"Złodziej dusz" Aneta Jadowska

http://i42.tinypic.com/2uqiwwk.jpg

Offline

 

#4 28-12-13 17:58:24

 Destiny

Założycielka

Zarejestrowany: 18-07-12
Posty: 1640
Punktów :   
Ulubiona postać: Ren's my home
Ulubiona część: I i IV
Ulubiona para KT: Rensey
WWW

Re: Kalarippayattu

lutka napisał:

tak tak, po renie było to widać zwłaszcza gdy atakował Kishana z byle powodu i bez uprzedzenia.

Ach, mój ukochany zazdrośnik <333 Bracia się leją, to normalka xD

lutka napisał:

Z doświadczenia wiem Des, że własnie takie osoby są najbardziej niebezpieczne :D

Sugerujesz, że jestem niebezpieczna? o.O

lutka napisał:

Poza tym, gdzieś ty sie uczyła Kalari??
Znalazłamw  PL raptem 3 szkoły z ta .. hmm sztuka walki.

Ma się te znajomości, kochana :D


Znużona, przetarłam oczy i zgniotłam poduszkę pod głową. Usłyszałam cichy głos Rena, gdy nucił naszemu nowo narodzonemu synkowi w pokoju obok. Mówił do niego łagodnie w hindi i chociaż nadal nie rozumiałam tego języka, rozpoznałam słowa, którymi Ren zwracał się do naszego synka - Mera raja beta - co oznaczało "Synku, mój mały książę".

Offline

 

#5 28-12-13 18:23:32

 lutka

Administrator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 30-09-12
Posty: 1239
Punktów :   
Ulubiona postać: Kishan
Ulubiona część: II

Re: Kalarippayattu

Destiny napisał:

Uczyłam się!

Destiny napisał:

lutka napisał:

Z doświadczenia wiem Des, że własnie takie osoby są najbardziej niebezpieczne :D

Sugerujesz, że jestem niebezpieczna? o.O

Jeszcze jakieś pytania :D
Obejrzałam kilka filmików z kalari.. ale ten, który załączyłam jest najlepszy- bo pokazuje, jak wiele dzieli tych wyćwiczonych w kalari od tych, którzy znają którąś ze sztuk wushu. Kalari wymaga większej zręczności, gibkości, elastyczności, rozciągnięcia. Dlatego tak niezbędna przy ćwiczeniach jest Yoga!


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Och, wiem, mogło być gorzej, mogliście dać mi jakiś pierścień i wskazując na wschód, powiedzieć, że trzy tysiące kilometrów dalej jest Mordor, ale i tak łatwo nie było.
"Złodziej dusz" Aneta Jadowska

http://i42.tinypic.com/2uqiwwk.jpg

Offline

 

#6 28-12-13 19:46:15

 Destiny

Założycielka

Zarejestrowany: 18-07-12
Posty: 1640
Punktów :   
Ulubiona postać: Ren's my home
Ulubiona część: I i IV
Ulubiona para KT: Rensey
WWW

Re: Kalarippayattu

Ale ja nie uczyłam się Kalarippayattu na tyle, żeby zrobić komuś krzywdę. Znam tylko kilka chwytów, bo więcej nie chciałam xd
Oj tak. Yogę uprawiam, ale rzadko C: Ja szczerze mówiąc chciałabym się nauczyć Krav Magy, ale tu też trzeba się bić. Ale podobno jeśli zajdzie taka potrzeba, dzięki tej sztuce walki można zabić człowieka jednym palcem xD Faaajnie *-*


Znużona, przetarłam oczy i zgniotłam poduszkę pod głową. Usłyszałam cichy głos Rena, gdy nucił naszemu nowo narodzonemu synkowi w pokoju obok. Mówił do niego łagodnie w hindi i chociaż nadal nie rozumiałam tego języka, rozpoznałam słowa, którymi Ren zwracał się do naszego synka - Mera raja beta - co oznaczało "Synku, mój mały książę".

Offline

 

#7 28-12-13 19:57:39

 lutka

Administrator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 30-09-12
Posty: 1239
Punktów :   
Ulubiona postać: Kishan
Ulubiona część: II

Re: Kalarippayattu

Ja się będę musiała gdzieś zapisać na Yogę, ponieważ ćwiczenie samej w domu przed Tv nie daje mi za wiele, a że potrzebuje jakichś ćwiczeń, które mi nie obciążą stawów i zapewnią lepsze krążenie krwi i limfy... cóż będzie lepsze od yogi?

Mnie się to kalari bardzo podoba, zwłaszcza ta część z wymachami nóg- ostatnie pół roku ćwiczyłam tae bo- i właśnie te ćwiczenia z wymachami sprawiały mi najwięcej frajdy, ale cóż.. starość nie radość:P

W każdym bądź razie, w tym filmiku widać, jak ważne jest opanowanie wielu rzeczy m.in unikanie ślepej furii, ponieważ błyskawicznie można zrobić drugiemu człowiekowi krzywdę.


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Och, wiem, mogło być gorzej, mogliście dać mi jakiś pierścień i wskazując na wschód, powiedzieć, że trzy tysiące kilometrów dalej jest Mordor, ale i tak łatwo nie było.
"Złodziej dusz" Aneta Jadowska

http://i42.tinypic.com/2uqiwwk.jpg

Offline

 

#8 28-12-13 20:03:04

 Destiny

Założycielka

Zarejestrowany: 18-07-12
Posty: 1640
Punktów :   
Ulubiona postać: Ren's my home
Ulubiona część: I i IV
Ulubiona para KT: Rensey
WWW

Re: Kalarippayattu

No, fajne to. Ja muszę się zapisać na KM, w Warszawie albo w Płocku. Ciekawe tylko ile takie zajęcia kosztują.

A, i zapomniałaś o jednej rzeczy. Nie dajemy już filmików, tylko linki do nich ;)


Znużona, przetarłam oczy i zgniotłam poduszkę pod głową. Usłyszałam cichy głos Rena, gdy nucił naszemu nowo narodzonemu synkowi w pokoju obok. Mówił do niego łagodnie w hindi i chociaż nadal nie rozumiałam tego języka, rozpoznałam słowa, którymi Ren zwracał się do naszego synka - Mera raja beta - co oznaczało "Synku, mój mały książę".

Offline

 

#9 28-12-13 20:32:40

 lutka

Administrator

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 30-09-12
Posty: 1239
Punktów :   
Ulubiona postać: Kishan
Ulubiona część: II

Re: Kalarippayattu

przyzwyczajenie- druga natura człowieka:)
W Płocku ?? to Ty nie Warszawianka jesteś?


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Och, wiem, mogło być gorzej, mogliście dać mi jakiś pierścień i wskazując na wschód, powiedzieć, że trzy tysiące kilometrów dalej jest Mordor, ale i tak łatwo nie było.
"Złodziej dusz" Aneta Jadowska

http://i42.tinypic.com/2uqiwwk.jpg

Offline

 

#10 28-12-13 23:45:24

 Destiny

Założycielka

Zarejestrowany: 18-07-12
Posty: 1640
Punktów :   
Ulubiona postać: Ren's my home
Ulubiona część: I i IV
Ulubiona para KT: Rensey
WWW

Re: Kalarippayattu

Urodziłam się, wychowałam i przez 16. lat mieszkałam w Warszawie, a obecnie zamieszkuję Płońsk :D


Znużona, przetarłam oczy i zgniotłam poduszkę pod głową. Usłyszałam cichy głos Rena, gdy nucił naszemu nowo narodzonemu synkowi w pokoju obok. Mówił do niego łagodnie w hindi i chociaż nadal nie rozumiałam tego języka, rozpoznałam słowa, którymi Ren zwracał się do naszego synka - Mera raja beta - co oznaczało "Synku, mój mały książę".

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.wyjazddoaustrii.pun.pl www.naruto-arena-x.pun.pl www.heavenarmy.pun.pl www.wampiria.pun.pl www.reddragonjaroslaw.pun.pl