Zgadzam siê z Tob± lutka! Kishan jest naprawdê dobry i przystojny, a do tego szaleñczo zakochany. Uwielbiam Kaszankê, co widaæ na moim profilu.
Offline
Nie rozumiem jednego fragmentu z nim. Kiedy by³ z Kelsey w tej Happy Krainie, Kells przez chwilê le¿a³a na ³ó¿ku bez ruchu a on zacz±³ p³akaæ, bo my¶la³, ¿e ona umar³a.., przecie¿ s³ysza³, ¿e oddycha. Bez sensu. Albo ja to ¼le rozumiem...
Offline
Karmi±cy zwierzêta
Marshall napisał:
Nie rozumiem jednego fragmentu z nim. Kiedy by³ z Kelsey w tej Happy Krainie, Kells przez chwilê le¿a³a na ³ó¿ku bez ruchu a on zacz±³ p³akaæ, bo my¶la³, ¿e ona umar³a.., przecie¿ s³ysza³, ¿e oddycha. Bez sensu. Albo ja to ¼le rozumiem...
Uff.., ju¿ my¶la³am, ¿e tylko ja tego nie ogarniam xD (mówimy o fragmencie: ,,Nagle kropla deszczu spad³a mi na policzek i to nag³e doznanie sprawi³o, ¿e siê ocknê³am. Unios³am rêkê i otar³am kroplê.
-Pada? Nie wiedzia³am, ¿e tu pada.
Kishan nie odpowiedzia³. Kolejna kropla kapnê³a mi na policzek.
-Kishanie?
Spojrza³am na niego i zrozumia³am, ¿e to nie deszcz, tylko ³zy. Jego z³ote oczy by³y pe³ne ³ez. Zdumiona unios³am d³oñ do jego policzka.
-Kishanie? Czemu p³aczesz?
U¶miechn±³ siê nie¶mia³o.
-My¶la³em, ¿e ciê straci³em, Kelsey"; Wyzwanie, 322)
Poza tym sama mam jeszcze nie jeden fragment z Kishanem, którego wola³abym, ¿eby nie by³o bo...jest bez sensu. Moim zdaniem Colleen zbyt czêsto pokazuje Kishana w trochê ,,g³upich" i ,,niezrêcznych" momentach, których nie lubiê czytaæ. Na przyk³ad w Przeznaczeniu, kiedy po raz pierwszy zobaczyli Anamikê bez he³mu i zrozumieli, ¿e to Durga, Kishan pad³ przed ni± na twarz i gada³ jak powalony (sory, ale musia³am to napisaæ :) ), no b³agam: ,,Co mi rozka¿esz o pani?!", przecie¿ nie mówi³ tak nawet u niej w ¶wi±tyniach, to co mu nagle odbi³o..?
Offline
Nutella00003 napisał:
Na przyk³ad w Przeznaczeniu, kiedy po raz pierwszy zobaczyli Anamikê bez he³mu i zrozumieli, ¿e to Durga, Kishan pad³ przed ni± na twarz i gada³ jak powalony (sory, ale musia³am to napisaæ :) ), no b³agam: ,,Co mi rozka¿esz o pani?!", przecie¿ nie mówi³ tak nawet u niej w ¶wi±tyniach, to co mu nagle odbi³o..?
faktycznie :)
Offline