Jeżeli to ma oznaczać, że Kells i Ren będą forever together, to jestem jak najbardziej na tak :D
Offline
oj nie, oj nie... cały embarras polegał na tym, by był trójkat- który najbardziej przyciąga do czytania...
A z tego co wyczytałam, Colleen ma aż 8 rozdziałów, i nie jest pewne, że V część zostanie wydana w tym roku, ponieważ jednocześnie Colleen pisze inną książkę.
Offline
Ble, ja NIENAWIDZĘ trójkątów! xD
Offline
książka wyłącznie o Kishanie i Anamice może nie być aż tak bardzo zła... ale np o Renie i Kelsey, to już nuda jak flaki z olejem :P
Myślę, że zniechęciłaby wszystkie fanki tej pary... aby książka była ciekawa, konieczny jest trójkąt :)
Offline
E tam, ja jestem za tym, żeby była tylko o Kishanie. Fanki będą w siódmym niebie :p
Offline
Pasażer Skrzydlatego Tygrysa
Fajnie by było gdy by byała o Kishania, ale fajnie też by było gdy by pod koniec, w połowie spotkał Dhirena i Kels.
Offline
Nie mam nic przeciwko temu, żeby była tylko o Kishanie. Kolejna dawka jego zdrowego humoru na pewno wpłynęła by pozytywnie na czytelników. :)
Offline
Poszukujący pracy
Nie, według mnie książka bez Rena i Kells będzie po prostu nudna. Autorka jako dwa główne wątki wybrała zdjęcie klątwy i problemy miłosne Kelsey. Jakby teraz nagle zmieniła temat, ta książka odstawałaby od innych...
Offline
Niekoniecznie. Rozterki sercowe Kelsey i klątwa faktycznie były głównymi wątkami w książce, ale przecież mitologia Indyjska jest bogata w wiele motywów i na pewno można by było coś jeszcze wymyślić, żeby się biedny Kishan nie zanudził.
A jeżeli trójkąt miłosny naprawdę jest konieczny to zawsze można dodać parę ciekawych postaci, żeby wzbogacić fabułę. Jeżeli chodzi o to, że książka odstawałaby od innych, to wg. mnie historia Rena i Kelsey została już zakończona i teraz pani Colleen mogłaby napisać coś nowego, np. nową serię tym razem o przygodach Kishana.
Offline
Pasażer Skrzydlatego Tygrysa
Alhena napisał:
Niekoniecznie. Rozterki sercowe Kelsey i klątwa faktycznie były głównymi wątkami w książce, ale przecież mitologia Indyjska jest bogata w wiele motywów i na pewno można by było coś jeszcze wymyślić, żeby się biedny Kishan nie zanudził.
A jeżeli trójkąt miłosny naprawdę jest konieczny to zawsze można dodać parę ciekawych postaci, żeby wzbogacić fabułę. Jeżeli chodzi o to, że książka odstawałaby od innych, to wg. mnie historia Rena i Kelsey została już zakończona i teraz pani Colleen mogłaby napisać coś nowego, np. nową serię tym razem o przygodach Kishana.
No OK. zgadzam się..., ale Kishan mógł by na drodze spotkać Kells i Rena...było by miło...
Offline
LissaSeille napisał:
Alhena napisał:
Niekoniecznie. Rozterki sercowe Kelsey i klątwa faktycznie były głównymi wątkami w książce, ale przecież mitologia Indyjska jest bogata w wiele motywów i na pewno można by było coś jeszcze wymyślić, żeby się biedny Kishan nie zanudził.
A jeżeli trójkąt miłosny naprawdę jest konieczny to zawsze można dodać parę ciekawych postaci, żeby wzbogacić fabułę. Jeżeli chodzi o to, że książka odstawałaby od innych, to wg. mnie historia Rena i Kelsey została już zakończona i teraz pani Colleen mogłaby napisać coś nowego, np. nową serię tym razem o przygodach Kishana.No OK. zgadzam się..., ale Kishan mógł by na drodze spotkać Kells i Rena...było by miło...
Nie mam nic przeciwko... ale taka nowa seria z nowymi przygodami to całkiem fajny pomysł. Osobiście jestem fanką częściowych książek i jeżeli mi się jakaś historia spodoba to nie chce, żeby się kończyła. Klątwa pewnie mogłaby trwać w nieskończoność i i tak by mi się nie znudziła :D
Offline
Pasażer Skrzydlatego Tygrysa
Alhena napisał:
LissaSeille napisał:
Alhena napisał:
Niekoniecznie. Rozterki sercowe Kelsey i klątwa faktycznie były głównymi wątkami w książce, ale przecież mitologia Indyjska jest bogata w wiele motywów i na pewno można by było coś jeszcze wymyślić, żeby się biedny Kishan nie zanudził.
A jeżeli trójkąt miłosny naprawdę jest konieczny to zawsze można dodać parę ciekawych postaci, żeby wzbogacić fabułę. Jeżeli chodzi o to, że książka odstawałaby od innych, to wg. mnie historia Rena i Kelsey została już zakończona i teraz pani Colleen mogłaby napisać coś nowego, np. nową serię tym razem o przygodach Kishana.No OK. zgadzam się..., ale Kishan mógł by na drodze spotkać Kells i Rena...było by miło...
Nie mam nic przeciwko... ale taka nowa seria z nowymi przygodami to całkiem fajny pomysł. Osobiście jestem fanką częściowych książek i jeżeli mi się jakaś historia spodoba to nie chce, żeby się kończyła. Klątwa pewnie mogłaby trwać w nieskończoność i i tak by mi się nie znudziła :D
No ba! Jak by było z 200 tomów =D <3
Offline
Ja jestem zdania, że temat Rena i Kells jest już zakończony,ale nie mam nic przeciwko Kishanowi i Anamice . ^^
Ostatnio edytowany przez Khandi (24-02-14 14:17:55)
Offline