Alhena napisał:

Mi siĂŞ nie podobaÂło tylko jedno- gdy podstĂŞpem zmusiÂł Kelsey do wyznania prawdy.
A poza tym, no proszĂŞ Was, czy on moÂże byĂŚ wkurzajÂący?
Ju¿ trzeci¹ czêœÌ by³o mi go szkoda. Zas³u¿y³ sobie na szczêœliwe zakoùczenie, a tu znowu nic, a nawet jeszcze gorzej- trafi³ mu siê wprost wymarzony happy end.

"W miÂłoÂści i na wojnie wszystkie chwyty sÂą dozwolone" :)
JakieÂż to musiaÂło byĂŚ okrutne- w dzieĂą dziewczyna przyjmuje od niego oÂświadczyny, a wieczorem musi sÂłuchaĂŚ, Âże jego przyszÂła Âżona jest z nim w prawdzie bo go kocha, ale tez dlatego, Âże tym samym ratuje Âżycie drugiemu bratu, ktĂłrego teÂż kocha tylko nie wie ktĂłrego bardziej...
I znajdÂź czÂłowieku tutaj swoje miejsce...

Miya napisał:

Mi go szkoda strasznie. DenerwowaÂło mnie to, jak Kelsey go traktowaÂła. Gdyby od razu wrĂłciÂła do Rena, byÂłoby to mniej bolesne.
A to Âże siĂŞ poÂświĂŞciÂł byÂło totalnie urocze i byÂło widaĂŚ, jak bardzo jÂą kocha.

No oczywiÂście, zgadzam siĂŞ caÂłkowicie. I powiedzcie mi tutaj, Âże to Ren jest idealnym facetem, a nie rĂŞczĂŞ za siebie...

Có¿, nie zgodzê siê z wami co do Kelsey... W jaki niby sposób Ÿle go potraktowa³a? Kocha³a go prawie tak samo mocno jak Rena, czy to nie jest prawda? Przecie¿ sama tak mówi³a, poza tym nigdy by go nie skrzywdzi³a, jednak jej serce nale¿a³o do Rena. Co w tym z³ego? Sam siê poœwiêci³, aby ona mog³a byÌ szczêœliwa z Renem.

Alhena napisał:

Altar napisał:

W jaki niby sposĂłb Âźle go potraktowaÂła? .

A no w taki, ¿e na si³ê chcia³a z nim byÌ chocia¿ dobrze zdawa³a sobie sprawê z tego, ¿e tak naprawdê bardziej kocha Rena i chyba nigdy nie przestanie. Kishan ju¿ lepiej wyszed³by na tym, gdyby wprost mu o tym powiedzia³a, a nie ci¹gle robi³a nadzieje.

Hmm, dla mnie przecieÂż to oczywiste, Âże bardziej kochaÂła Rena, a Kishan to tolerowaÂł, wiĂŞc co w tym zÂłego? ChciaÂła byĂŚ z Kishanem, bo wiedziaÂła, Âże Âżycie z Renem bĂŞdzie niebezpieczne, a takiego nie chciaÂła.

Alhena napisał:

No tak, tylko Âże ona nie mogÂła zmieniĂŚ swoich uczuĂŚ. Nigdy nie poczuÂłaby do Kishana tego samego, co czuÂła do Rena. .

A sk¹d taka pewnoœÌ?
By³a tylko nastolatk¹, wokó³ której kr¹zy³o wci¹¿ dwóch przystojnych facetów.
Jakby byli rozdzieleni, mozliwe, Âże okazaÂłoby siĂŞ, Âże Kelsey byÂłaby szczĂŞÂśliwsza z Kishanem niÂż Renem.
Kishan zapewnaÂł jej bezpieczeĂąstwo i stabilizacjĂŞ w kaÂżdym momencie, podczas gdy z Renem miaÂła tylko wzloty i upadki uczuĂŚ.

Alhena napisał:

PewnoÂści mieĂŚ nie mogĂŞ, ale moÂżliwe, Âże z Kishanem mogÂła by byĂŚ szczĂŞÂśliwa  jeÂśli Ren znikn¹³ by z jej Âżycia na dobre tak Âżeby nie musiaÂła go widzieĂŚ, ani myÂśleĂŚ o przeszÂłoÂści. ChociaÂż zawsze istniaÂłoby ryzyko, Âże mogÂłaby popaœÌ w melancholiĂŞ...

I chocia¿ Kelsey by³a pewna tego, ¿e z Kishanem czeka³oby j¹ spokojne, stabilne ¿ycie to przecie¿ nawet w ksi¹¿ce widaÌ, ¿e pomimo usilnych prób nie uda³o jej siê zmieniÌ swoich uczuÌ do obu braci i dlatego w³aœnie uwa¿am, ¿e mog³oby jej siê to nigdy nie udaÌ.

bo nie byÂło sprzyjajacych warunkĂłw.
Rena pozna³a jako pierwszego to raz, pozna³a go jako tego biednego zdradzonego, spêdzi³a z nim trochê czasu sama i siê zakocha³a. a potem nagle on wykona³ swój wielki come back do Orleanu i da³ siê porwaÌ. wówczas jak wiadomo, po TAKIM poœwiêceniu ka¿da dziewczyna nastoletnia da³aby sobie ¿y³y podci¹Ì by odzyskaÌ ch³opaka.. i tak siê sta³o.
Kishan byÂł tym stabilizatorem, ktĂłry zapewniaÂł jej szczĂŞÂście w ten bezpieczniejszy sposĂłb. Przy nim mogÂła mysleĂŚ, milczeĂŚ, relaksowaĂŚ siĂŞ, ÂżartowaĂŚ siĂŞ, a on ze swojÂą anielskÂą cierpliwoÂściÂą pozwoliÂłby jej na wszystko. ZauwaÂżcie, Âże Kelsey sama uwaÂżaÂła, Âże to Kishan zasÂługuje najbardziej na szczĂŞÂśliwe zakoĂączenie.

A teraz, co by byÂło gdyby to Kishana poznaÂłaby jako pierwszego?
Co by byÂło gdyby z Kishanem uÂłoÂżyÂła sobie Âżycie?
Czy byÂłoby uboÂższe?
Moim zdaniem nie- po tak jak z Renem ³¹czy³a ja mi³oœÌ do poezji, tak z Kishanem mog³a robiÌ absolutnie wszystko- od spokojnego spaceru w milczeniu, po szalone eskapady na motocyklu. I nie by³aby kur¹ domow¹.

lutka napisał:

Alhena napisał:

No tak, tylko Âże ona nie mogÂła zmieniĂŚ swoich uczuĂŚ. Nigdy nie poczuÂłaby do Kishana tego samego, co czuÂła do Rena. .

A sk¹d taka pewnoœÌ?
By³a tylko nastolatk¹, wokó³ której kr¹zy³o wci¹¿ dwóch przystojnych facetów.
Jakby byli rozdzieleni, mozliwe, Âże okazaÂłoby siĂŞ, Âże Kelsey byÂłaby szczĂŞÂśliwsza z Kishanem niÂż Renem.
Kishan zapewnaÂł jej bezpieczeĂąstwo i stabilizacjĂŞ w kaÂżdym momencie, podczas gdy z Renem miaÂła tylko wzloty i upadki uczuĂŚ.

jestem pewna ¿e z Kishanem Kelsey poczu³aby w koùcu jak¹œ wiêŸ. W koùcu Kishan by³ przystojny dobry zmieni³ siê dla niej o 180 stopni i nigdy nie mia³ o nic do niej pretensji i czego tu chcieÌ wiêcej...