Tak, wiem, że to głupie. Możecie się śmiać, proszę bardzo, ale od 17 lat (tak, całe życie!) mam okropny problem... mianowicie PANICZNIE boję się ciemności. Moja mama niestety to wyśmiewa. Twierdzi, że jestem głupia itp., ale nic na to nie poradzę. Dodam jeszcze, że niegdyś lubiłam horrory, ale już dawno ich nie oglądałam. Teraz przerzuciłam się na komedie. Mam małą lampkę taką dla dzieci, a wieczorami staram się zasnąć przy zapalonym telewizorze. Jednak gdy przebudzam się w nocy telewizor jest już wyłączony (sama nastawiam czas wyłączenia, rodzice i babcia strasznie się wkurzają, gdy zasypiam przy zapalonym telewizorze), a lampka nie daje mi tyle światła ile potrzebuję, by czuć się w nocy bardziej komfortowo. W dodatku ostatnio na religii gadaliśmy o egzorcyzmach i mimo, że nie jestem chrześcijanką (moja mama każe mi chodzić na religię), boję się a moja obszerna wyobraźnia jeszcze robi swoje. No, mniejsza z tym, że ksiądz chce nam jeszcze puścić film o jakiejś tam Niemce. Wtedy to już chyba serio będzie w nocy po mnie :'(
Czy macie może jakiś sposób? Tylko nie piszcie mi tekstów typu "nie oglądaj horrorów", "powiedz sobie, że się nie boisz", "to tylko twoja wyobraźnia", "wejdź do ciemnego pokoju i przełam strach" czy "nie martw się, wyrośniesz z tego". TO NIE SĄ DZIAŁAJĄCE SPOSOBY, wiem bo już próbowałam tego typu 'pomocy' i nic. Czytałam wypowiedzi osób, które mają po 20-30 lat i one również boją się ciemności, więc nawet ostatni tekst powinien odpaść. Próbowałam już chyba wszystkiego, ale strach nie mija. Naprawdę chcę przestać się bać i w ogóle. A może to rodzaj fobii? Słyszałam o czymś takim jak achluofobia (nyktofobia)... pomożecie? Błagam. Ja kiedyś serio nie wytrzymam i moja pikawa przestanie pikać :'(
Offline
racja ja też nie kocham ciemności :/ nie mam takiego problemu jak ty ale nie pawam do niej miłością( jeżeli jestem sama oczywiście w towarzystwie to jest spk ;))
kurcze nie widzę zbyt wiele rozwiązań :c
jak masz psa to np śpij z nim poczujesz się bezpieczniej (albo jakikolwiek inny zwierzak) albo śpij z misiem, również nie będziesz czuła się samotna ;) (na szafie mam pełno miśków jak i również porcelanową lalkę i kiedyś panicznie się ich bałam (za dużo horrorów itp;) ) ale doszłam do wniosku żę skoro jeszcze mi nic nie zrobiły to chyba nie są groźne ) o pewnych lękach z czasem się zapomina :D może ty akurat będziesz m miała to szczęście :P albo dojdziesz do tego że jednak jesteś wstanie przeciwstawić się mu przeciwstawisz ( albo zrobisz tak jak ja dojdziesz do wniosku że dasz rade i że to wcale nie takie straszne) ale najlepszym wyjściem będzie chyba pójście do specjalisty :C wm wielu ludzi nie potrafi sie na to zdobyć ale oni naprawdę potrafią pomóc ( to jest niestety najskuteczniejsza metoda :C )
więcej pomysłów nie mam :C życzę powodzenia w zwalczaniu lęku ;) (trzymam za cb kciuki :* )
Offline
Najlepsze lekarstwo poprostu musisz mieć pluszaka mi pomogło jak byłam mniejsza, ale jest też drugi sposób. Musisz pomyśleć , że w ciemność można zobaczyć o wiele więcej niż w świetle... W dzień wymyśl historyjke, a wieczorem w ciemności skup się na niej i patrząc w ciemność wymyśl do niej szczęśliwe zakończenie (tak zrobiło moja koleżanka i podziałało). :)
Ostatnio edytowany przez Megistona (27-12-12 22:47:56)
Offline
współczuję musisz bardzo się męczyć z tą fobią.... domyślam się jakie to dla Cb trudne. Hmm słyszałam kiedyś taką opinię że wszystkie fobie i lęki przed czymś biorą się z naszych doświadczeń i przeżyć. I tak np. wielu ludzi panicznie boi się psów bo w dzieciństwie jakiś futrzak ugryzł ich lub przestraszył w ten czy inny sposób. Wiem że to nie to samo co twój lęk ale chodziło mi o zobrazowanie tego co mam na myśli. Może w dzieciństwie miałaś jakieś przykre zdarzenie w ciemności? Powiedzmy przebudziłaś się w środku nocy było ciemno, nikogo obok i tak przestraszyłaś się ciemności że utkwiło Ci to w psychice.( Kurcze nie wiem jak dobrze to wyrazić, mam nadzieję że zrozumiesz coś z mojej paplaniny) Może spróbuj przypomnieć sobie czy nic takiego się w przeszłości nie wydarzyło, podobno konfrontacja z tym co nas przeraża może pomóc przełamać lęk.
Offline
albo zakładaj sobie w dzień takie opaski do snu na oczy, w uszy wkładaj słuchawki z ulubioną muzyką- uspokajającą, a potem w nocy to powtarzaj....
Offline
Sprzątający cyrk
Myślę, że pomysł z muzyką jest świetny. Jakieś spokojne, optymistyczne utwory powinny pomóc. :)
Ja też mam podobny problem, tylko że chodzi o lęk wysokości. Kiedy byłam mała, w sumie to nie wiem dlaczego, ale dzień w dzień śniło mi się, że skądś spadam. A to ze schodów w przedszkolu, z bloku babci, najgorzej było z mostem w moim rodzinnym mieście. Załamywał się gdy byłam w jego połowie, przechodząc na drugą stronę. On się łamał, a ja spadałam wprost pod pociąg. Ale nie o mnie chodzi :) Może Twój strach też rozwinął się z np. snów lub wyobrażeń? Sama mówiłaś, że masz bujną wyobraźnię ;)
Teraz, kiedy jestem już starsza, przypomniałam sobie o tych snach i uzmysłowiłam sobie, w czym tkwi problem. Nie pozbyłam się co prawda całego lęku, ale może chociaż trochę go złagodziłam.
Trzymam kciuki za Ciebie :)
Offline
Hmm... Nigdy nie miałam tego problemu bo po prostu KOCHAM prebywać w egipskich ciemnościach.
Nie wiem ale (możecie się śmiać) zawsze przed spaniem przytulam w łóżku mojego pluszowego tygryska. :3
Offline
Trzeba było o tym ze mną pogadać, dupo!
Też panicznie boję się ciemności... Może inaczej - boję się tego co się w niej kryje. Jednak bardziej boję się siebie w łóżku, śpiącą w ciemnościach niż wyjście w nocy do lasu czy coś...
Moim zdaniem muzyka odpada - nie słyszę co się dzieje dookoła mnie i strach narasta.
Za to kładąc się spać w głowie (dosłownie) układam opowiadanie. Wszelkie opisy itd. Wczuwam się w role jednej z bohaterek i zasypiam myślami błądząc w wymyślonym przez siebie świecie. Wtedy też przychodzą najciekawsze pomysły, które staram się przelewać potem na papier. Mogłabyś spróbować...
Offline
Fanindra
Ja też miałam taki problem, strasznie bałam się ciemności *-* Każdego wieczoru widziałam cienie różnych przedmiotów i kojarzyły mi się one z jakimiś potworami itd. Więc zaczęłam sobie wyobrażać że to są uśmiechnięte stworki i pokonałam swój strach :)
Offline
Pasażer Skrzydlatego Tygrysa
Ja akurat nie mam takich problemów... Zawsze śpię z moim yorkiem- Suzi i ostatnio kotkiem- Kishanem. Może kup sobie pluszowego Dhirena? Albo jakiegoś zwierzaka..., np. polecam kotka =) Możesz też, np. pomyśleć sobie, że nie ma czegoś takiego jak ciemność- nie istnieje...Nie wiem co jeszcze...
Offline
Kiedyś miałam tak samo jak ty i to nawet nie kiedyś, tylko z rok temu.
Nienawidziłam ciemności a gdy było ciemno miałam omamy i różnego typu przywidzenia.
Na początku też nie wiedziałam co z tym zrobić, zaczęłam sobie śpiewać jakieś piosenki i to pomagało mi an jakiś czas.
Także lubiłam harrory ale po nich to po prostu nie spałam całą noc albo w tak zwanym "kokonie" z pościeli.
Z pół roku temu się przełamał słysząc rozmowę mamy z sąsiadką. Co w niej dokładnie było to nie wiem.
Albo pamiętam jeszcze kiedy zaczęłam czytać KT. Chciałam być taka jak Kells i specjalnie gasiłam światło które po nieudanym zaśnięciu włączałam z powrotem.
Według mnie potrzebujesz motywacji żeby się przełamać. Na pewno masz jakąś osobę która jest twoim autorytetem :D
Życzę ci powodzenia :D i mam nadzieję że pomogłam choć trochę . :)
Offline
Kiedy byłam młodsza, też bałam się ciemności. Zawsze zasypiałam przy zapalonej lampie i włączonym radiu. Jeśli budziłam się w nocy w ciemnym pokoju, miałam wrażenie, ze strach mnie paraliżuje. Któregoś razu postanowiłam pokonać swój lęk. Dzięki na pozór szalonym, lecz skutecznym sposobom, pożegnałam się ze swoją fobią. Oto, co mi w tym pomogło...
- W okresie, kiedy bałam się ciemnych pomieszczeń, byłam zauroczona pewnym chłopakiem, należącym do mało popularnego boysbandu. Któregoś razu znalazłam w internecie fanfick, w którym wokalistę dręczyło tak wiele problemów naraz, że nie był w stanie sobie z nim poradzić. Jeden fragment opisywał, jak gwiazdor jest pocieszany przez swoją ukochaną. Każdej nocy, przed zaśnięciem, wyobrażałam sobie, że to ja jestem tą dziewczyną; wówczas nie tylko szybciej zasypiałam, ale również miałam bardzo przyjemne sny. :)
- Sposób ten był dość dziecinny i naiwny, ale skuteczny. Polegał na tym, że drukowałam sobie zdjęcia najstraszniejszych postaci z horrorów, po czym dorysowywałam lub doklejałam im wąsy, brody, wystające z uszu i nosa włosy, minispódniczki, buty na koturnach, bokserki w serduszka... XD
- Zapewne każdy z nas zna osobę, która jest dla nas autorytetem, przy którym zawsze chcielibyśmy być perfekcyjni i przed którym wstydzilibyśmy się okazywać swoje słabości. Kiedy nie mogłam spać, a w moim umyśle zaczęły pojawiać się przerażające wizje (zjawy i takie tam), fukałam sama na siebie: "Co by sobie pomyślał ..., gdyby mnie teraz widział?!". :D Po takim bodźcu po prostu ignorowałam lęk, choć wcześniej mi się to nie udawało.
- Przed samym zaśnięciem robiłam coś nieprzyjemnego, nudnego lub po prostu nielubianego przeze mnie, na przykład rozwiązywałam zadania z matmy. W trakcie wykonywania tej czynności zastanawiałam się, kiedy ta męka wreszcie się skończy i będę mogła iść spać. Gdy się kładłam, cieszyłam się ze świadomości, że nareszcie odpocznę od nudnych rzeczy. Strategię tę powtarzałam co wieczór, aż przywykłam do myślenia o leżeniu w łóżku w ciemnościach w pozytywny sposób.
Ostatnio edytowany przez Zoffijka (23-08-13 21:20:57)
Offline
Ja mam pluszowego Dhirena od gwiazdki xD Jak się do niego tulę i wyobrażam sb, że mi mruczy (jak to było w książce) to mi nieco przechodzi ;P
Offline
Spox, serio w ciemności nie ma nic strasznego - ja w młodości też się bałem ciemności - czułem jakby ktoś mnie łapal za ramiona i gdzieś ciągnoł :P
Ale w końcu brat mnie zamknął w piwnicy i już się nie boje ale mam inną fobie - szczury :K
Offline
Zwiedzający
No cóż... Ja też boje się ciemności. Nie przepadam za oglądaniem horrorów (szczególnie w nocy) właśnie z tego powodu. Ja mam kilka sposobów i mi przechodzi ale są dość...dziwne :
1)ZAWSZE mam w zasięgu ręki (lub pod poduszką) jakąś broń (na kulki ale zawsze nastraszyć można)
2)Mam lampkę, która nie emituje zbyt dużego światła ale widać pokój
3)Słucham cichej, uspokajającej muzyki (najlepiej Cohena albo inne)
4)Przytulam się z miśkiem
5)Śpię z kotem :)
Zastosuj przynajmniej 3 metody z wymienionych i powinno choć trochę przejść :) Pozdro :}
Offline