Mam problem z moją 'przyjaciółką', która obraża i krytykuje wszystko co mi się podoba i od pewnego czasu zaczęła mnie zlewać i spędzać czas z taką pustą laską. rozmawia ze mną jak czegoś potrzebuję np. wczoraj poszła ze mną do kibla bo miałam szczotkę do włosów i siedziała ze mną przerwę i gadałyśmy na lekcji bo musiała zadzwonić, a kiedy jej nie dam bo nie miałam kasy obraziła się na mnie i poszła do tego pustaka. można też zauważyć, że jak idziemy rano do szkoły to muszę wyjść 20 minut wcześniej, a ona mimo, że jej pociąg zwiał nie raczy mnie o tym poinformować i czekam jak taka powalona na nią, a ona żadnych skrupułów aby coś zrobić! Olewa mnie totalnie, nie wiem co robić, zależy mi na naszej przyjaźni ale to chyba nie ma sensu... nie jest to tylko wymysł bo moja koleżanka też to zauważyła
Offline
prawdziwa przyjaźń nie tworzy takich dylematów, więc odpowiedziec powinnaś sobie sama, co z taką znajomością zrobić.
Offline
lutka napisał:
prawdziwa przyjaźń nie tworzy takich dylematów, więc odpowiedzieć powinnaś sobie sama, co z taką znajomością zrobić.
Niestety, ale lutka ma rację. Sama miałam dwa przypadki, gdy tzw. "znajoma" sprawiła mi potworny ból. Zaczyna się wszystko tak jak opisałaś. Radzę ci zakończyć znajomość. Uwierz mi, że to jest lepsze niż późniejsze konsekwencje.
Offline
Ja miałam tak samo z moją "przyjaciółką" zadawałyśmy się i tp. byłyśmy nie rozłączne aż ona poszła do takiej dziewczyny (no niby ona też była fajna) ale zaczęłam z nią spędzać czas i mnie olewała, szczerze mówiąc to ta dziewczyna była taka fałszywa ze no po prostu przeciągnęłam moją "przyjaciółkę" na jej stronę i ona zaczęła kłamać jak z nut ogółem to na mnie nagadywała na wspólnie spędzone kolonii ( ale to tylko szczegół XD) aż w końcu doprowadziła do mojej załamki. Po jakimś czasie bardzo polubiłam moją obecną przyjaciółkę i zdałam sb sprawę że o tamtej powinnam zapomnieć, i tobie też tak radzę zrobić zanim ona jeszcze bardziej cię pogrąży.
A jak naprawdę nie chcesz o niej "zapomnieć" to po prostu z nią pogadaj :).
Offline
Gadałam już nie raz i nic z tego! Teraz stwierdziłam, że możemy się kumplować ponieważ całkowity brak kontaktu jest nie możliwy bo chodzimy do tej samej klasy ;)
Offline
ja mam tak samo :) i jakoś sb radzę chociaż czasem brakuje mi jej wygłupów i skojarzeń :)
Offline
Polecam dystans, spokój i własne zainteresowania.
Uważacie że warto walczyc osobę, która tego nie chce? Nie ważne, czy to chłopak czy przyjaciółka.
nie ma co analizowac i rozpaczać- trzeba się zdystansować. jak zmądrzeje, sama wróci.
A jak nie, to znaczy że nie była warta przyjaźni.
Ot tyle.
Offline
wyjęłaś mi to z ust lutka, trzeba trochę poczekać a ten prawdziwy przyjaciel sam przyjdzie :)
Offline
nie masz za co :) zawsze służymy pomocą :)
Offline
Miałam też kiedyś takiego przyjaciela w SP.Do zadań domowych ,podawania lekcji gdy jej nie było w szkole byłam dobra .Wykorzystywała mnie ,ale ja nie miałam o tym pojęcia .Myślałam ,że to jest właśnie przyjaźń .Pomoc drugiej osobie .I owszem ,ale nie w jedną stronę.
Offline
Fanindra
Pogadaj z nią o przyjaźni czy jeszcze jej na Tb zależy itd. Powiedz co czujesz gdzie jest problem, jak Cię oleje, to proste, przestań się z nią zadawać.
Offline
Miałam niedawno podobną sytuację. W tym roku skończyłam podstawówkę (młoda jestem ;P). Dziewczyna, z którą ja i moje trzy pozostałe przyjaciółki przyjaźniłyśmy się od pierwszej klasy, zaczęła się zmieniać. Kiedy zapraszałyśmy ją do siebie, nigdy się nami nie interesowała, ale siadała na łóżku i grała na telefonie (oczywiście na cudzym!). Kiedy zwracałam jej uwagę, by nie gniotła pościeli, obrażała się. Często zapraszała nas do siebie, ale kiedy tylko docierałyśmy do jej domu, rozsiadała się się przed telewizorem i przestawała się nami interesować. Do tego potrafiła się obrazić o to, że któraś z nas nie pozwoliła jej zagrać w Pou na komórce czy nie dała jej większego kawałka czekolady, niż innym. Do tego kompletnie nie potrafiła dotrzymywać obietnic - w któryś poniedziałek powiedziałam jej, w jakim chłopaku jestem zakochana, w środę natomiast wiedziała o tym cała klasa. Ona oczywiście "nikomu nic nie powiedziała... No dobrze, może paru osobom, ale nie powinnam robić z tego problemu, ona przecież jest moją przyjaciółką i muszę jej wybaczyć"! Wszystkie zgodnie stwierdziłyśmy, że musimy zerwać "przyjaźń". W naszym przypadku nie było problemu, ponieważ wystarczyło po prostu nie kontaktować się z nią po zakończeniu roku, w gimnazjum i tak znajdzie sobie ona nowe przyjaciółki (czytaj: popychadła). Gdybyśmy jednak nie kończyły jeszcze szkoły, najlepsza byłaby spokojna i asertywna rozmowa... lub wykrzyczenie prosto w twarz: "Nie możemy dłużej tolerować twojego pomiatania nami. Z naszą przyjaźnią koniec!".
Offline