"Zerknęłam na Jennifer, która rozciągała się obok, i dostrzegłam, jak zamarła w połowie skłonu, wpatrując się w Rena oczyma tak wielkimi, że prawie wyszły jej z orbit. Li ponad moją głową wbił w Rena wyzywające spojrzenie, które ten odwzajemnił nieustępliwie, oceniając słabości przeciwnika.
Ren zdjął kurtkę, co wywołało cichy pisk Jennifer. Wpatrywała się w niego jak w obrazek w złocistobrązowe bicepsy oraz szeroką klatkę piersiową, rysującą się pod idealnie dopasowanym podkoszulkiem.
- Na miłość boską, Ren! - syknęłam. - Biedaczka dostanie przez ciebie palpitacji serca!"
Część II, rozdział 6, strona 82
Offline
Mi też, szkoda tylko, że trwało to tak krótko :(
Offline
No w sumie. Ale uwielbiam te momenty. Albo ta scena zazdrości xd
Offline